Jeśli ktoś myślałby, że to taka wakacyjna przygoda z basketem, to byłby w dużym błędzie. Od 29 lipca do 9 sierpnia w Cieszynie i w całym kraju były rzadko spotykane upały, sięgające 36 st. podopieczne Witolda Brauntscha i Eugeniusza Smolichy musieli poddać się ostremu reżimowi treningowemu. Jedynym wypoczynkiem były wizyty na basenie, na cieszyńskiej starówce i popołudniowa wycieczka na Czantorię.

To wszystko po to,aby w drugiej połowie września drużyna kadetów mogła dobrze przygotowana rywalizować z najlepszymi rówieśnikami na Śląsku. Dodatkową motywacją będą nowe stroje firmy Spalding, które klub otrzymł dzięki pomocy głównego sponsora Zakładów Mięsnych Henryk Kania S.A. i części radnych miejskich z Pszczyny, którzy przekazali część swoich diet na ten szczytny cel.

Te zdjęcia oddają atmosferę jaka panowała na obozie: